O MNIE, O NAS












Mam na imię Agnieszka.

W latach siedemdziesiątych Agnieszki lęgły się na potęgę.

Mam dwoje dzieci - Siostrę Ostrą i Doktora Maltretora.



Współautorem dzieci jest Tatuś. Tatuś także pochodzi z lat siedemdziesiątych, kiedy to co drugiemu chłopcu dawali na chrzcie Marcin.

Mam dar pisania i opowiadania, który nieustannie wykorzystuję w celach niecnych, zarobkowych, hobbystycznych i ku uciesze gawiedzi. Ostatnio poszło mi w powieść. I tak ją Wam tu dawkuję w odcinkach, mając nadzieję, że zostanie wydana, sfilmowana, a ja - za otrzymane honorarium - ucieknę na Księżyc. Taki one way ticket to the moon sobie kupię. Sądzę, że kiedy powiem pani w okienku na dworcu, żem matka-Polka-ledwo-zipiąca, to dostanę znaczny upust i jeszcze jakiś bonusik.

Mam też tytuł naukowy, który mi do niczego nie służy. I piękny dyplom w wielkiej tubie, która obrasta kurzem.
Mam w domu bardzo dużo książek, bo oprócz ludzi, nade wszystko kocham książki.

Mam nieustanny niedoczas i niedowagę.
Mam szczęście, że robię nareszcie to, co lubię i jeszcze mi za to czasem płacą.
Mam perspektywy.
Mam plany.
Jeden nawet zrealizowany:


Nietresta-Zatoń Pustostan

O, na tym zdjęciu nie mam okularów...

Ostatnio nawet mam marzenia.
A Doktor Maltretor ma rower, motocyk, kosiarkę, koparkę, helikopter... I ma nas, a my mamy hopla na jego punkcie. Kiedy Ostra była w jego wieku - mieliśmy hopla na jej punkcie. Ale porosła i mówi, żeśmy fstrentni.

Mamy też kota. Kotę.

O, tu też nie mam brylków.

Mam nadmiarobodźcozę i choruję na przewlekły multitasking.
I dobrze mi z tym.
Coś być musi, coś być musi do cholery za zakrętem. Albo za horyzontem.


Ach, i mam maila:

kot1974@op.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz