czwartek, 8 grudnia 2011

Gziii...

Ależ Klomszczy zasuwa - bez trzymanki!!!
Jaki widok, mówię wam. Idzie, idzie, idzie...klap na pupsko. I śmiech perlisty dokoła. I oklaski ze wszech stron. A jaki dumny! Jak micha się cieszy! Można tak siedzieć na podłodze godzinami i odbijać sobie Klomszcza jak piłkę: od mamy do taty, od taty do Ostrej, od Ostrej do mamy... Słodziak, gadzina, słodziak do potęgi.
I jeszcze gadulić zaczyna. Po opatentowaniu słowa "tata", używanego już zupełnie świadomie, "pa pa" i "baba", przyszła pora na "gzi". Kto się gzi synku, zapytuje podchwytliwie matka, gdzie??? Gziii ... odpowiada Parówienny. Ciii ... matka na to, jeszcze nas kto usłyszy i se pomyśli. Gziii ... klomszcze Klomszczy. Zabawa na całego, humory dopisują.
Przechodzimy zatem płynnie do kolejnego punktu programu w ramach codziennej ramówki: konsumancji kromki z szynką. Odmawia bowiem Klomszczy konsumancji wszystkiego, na czym nie może potrenować gryzienia: uzębowanie ma już spore; lizie ciągle jakieś nowe mleczakowe tałatajstwo i nijaka pulpa dziąseł niedrapiąca nie ma u Klomszczego szans. Kuszanie kromki odbywa się jedną z dwu zapoznanych metod. Pierwsza: zapodajemy kromkę na blat przed kuszającym i niech se sam kusza. Lubi i umi jeść sam, nie narzekam, ale jak wszyscy wiemy - liście z drzew spadają masłem na dół, kromki teszszsz... Warunkiem więc rzeczonego sposobu konsumancji jest czysta podłoga. Ewentualnie umiejętność kuszania włosów długich blond, którymi sieje po chałupie liniejąca zimowo Ostra...Także: silny kręgosłup w części lędźwiowej, gdyż ponieważ rzuty kromką odbywają się rytmicznie po każdym kęsie.
Druga: pasiemy delikwenta ręcznie osobiście. Znacznie upraszcza to kwestie porządkowe, jednak odbiera pasionemu radość wypasu. I wymaga ruchów ręką, którą wszakże można w czasie Klomszczowej konsumancji stukać w klawiaturkę.
Wybór metody uzależniamy od stanu kumatości matki oraz wzmiankowanej czystości podłogi. Także: grubości warstwy masła na kromce...
Gziii...:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz