- Mamooo jaki on jest gupiii. Normalnie, pacz, nienormalny jakiś! On z podłogi je; pacz mamooo - co on je??? co on je??? Co on ma w buziii??? No, Komszczelll - co ty jeszszsz???
- Jaja.
A biszkopty źre. Z podłogi. Wczoraj przeżute. Wczoraj wyplute. Dzisiaj oddrapane.
Danie główne
- Nie gryśśś mnie Klomszczeeel! Mamooo, on mnie gryzie w twaszszsz!!! No, weśśś... Auuu...
- A co mu robiłaś?
- Przytulić go chciałam, a on mi wbił zęby w policzek!
- Klomszczel, nie wolno!!! Kogo ty gryziesz, gadzino???
- Aaba, Aba, Aba!
Deser
- A po co ty go urodziłaśśś?
- A, tak dla jaj...
- Aaaa...dla jaj. No to trzeba było od razu mówiććć...
Wygadana po mamusi :P
OdpowiedzUsuńMoże to głupi łańcuszek, ale co tam :) http://maaa-ma.blogspot.com/2012/11/blogowa-zabawa.html
OdpowiedzUsuńDobreeeee
OdpowiedzUsuń