*
O godzinie strasznej, ciemnej, ponurej, zimowej... wiadomo-której-z-grubsza, pater familas dymają do kuchni po niamniam i piciepicie.
Donoszą.
I mówią ku swemu synu Klomszczelinu, kładąc na półce nad łóżkiem:
- Tu masz magazyn. W każdej chwili se może pobrać.
I buch w podusię i kołderka na głowisię. Pater, znaczy, bo synu Klomszczelinu niamniam...
**
- Mama nianmniam?
- Nie, mama śpi...
- Nie niamniam???
- Nie niamniam.
- Piciapicia?
- Nie, mama śpi...
- Aaaa...
- O, aaa... właśnie, synu Klomszczelinu, aaa...
- A, nieee, garrraż, myjnia, bubu niamniam. Mama niamniam?
- Nie, mama... no, nie, już nie śpi...
to ja tak nawiążę literacko-życiowo i powiem: "tam skarb twój gdzie serce twoje". może mały konkursik - skąd to cytat?
OdpowiedzUsuńkaśka