Leżymy na dywanie pokotem.
Klomszczel kąsi Ostrą w... no, właściwie we wszystko po kolei: w rękę, w stopę, w udo...
- Klomszczelll, przestań! Co ty wąż jesteś??? - Matka W. interweniuje wychowawczo.
- Klomszczel, a jak robi wąż? - dopytuje pokąsana.
- Uuu... - wyje Klomszczel.
- No, co ty, ćmoku, wąż robi sss... - instruuje Ostra.
- A może robi, uuu..., skąd wiesz - jak jest... tego... nawalony, czy coś... - Matka W. jednak nie nadaje się na wychowawcę nowych pokoleń.
- No, może... - Ostrej włącza się głupawka. - I wychodzi z tego swojego wazonu... - Ostra naśladuje ruch kobry wytańcowywującej z kosza fakira - ...i robi se uuu... - teraz Ostra gibie się jak trzcina na wietrze.
Ale myśląca trzcina.
Uuu...
Nie mogę znaleźc maila do Ciebie na blogu, więc bardzo Cię prosze o kontakt: mblukru@gmail.com
OdpowiedzUsuń