czwartek, 11 sierpnia 2011

Los Burdelos

Niektóre gwiazdy mieszkają w Los Angeles, a nasza gwiozda mieszka w Los Burdelos. Gdyby Pierre de Bourdeille żył był w czasach obecnych, głowę sobie dam uciąć i inne organa, nie pisałby Żywotów pań swawolnych jeno Żywot Siostry Ostrej. W ramach kwestii opisu obyczajów, opisałby obyczaje sprzątaniowe rzeczonej i eponim (http://archiwum.polityka.pl/art/slowa-z-nazwiskiem,400032.html) "burdel" miałby zgoła inne znaczenie...
Pokój Ostrej bywa sprzątany okazjonalnie. Zazwyczaj wtedy, gdy nie da się już drzwi otworzyć i wpuścić doń koleżanek. Wtedy, gdy skłębiona na wyrku pościel zmiksowana z obuwiem zastępczym i literaturą fachową zaczyna w dupsko uwierać, a góra rupieci usypana na biurku uniemożliwia właścicielce wlezienie na parapet i sprawdzenie, które koleżanki są akurat przed blokiem. Taaa ... Sprzątanie poprzedza karczemna awantura połączona z uświadamianiem matce jak złą kobietą jest i jak bardzo się myli co do Ostrej, która przecież  z a r a z  posprząta tudzież  w ł a ś n i e  posprzątała, tylko matka stara, ślepa i się czepia.
Nie masz juszsz pokoju, syczy matka od czasu do czasu, wypierniczę ten syfff, materac se rzucę na podłogę i to będzie mój pokój. Akurattt zaciska zęby latorośl, akurattt.
A Los Burdelos rośnie w siłę: a to słoik z wodą morską z wakacji bieżących; szpilki moje nowe a nieużywane, bo chodzić w nich nie umiem; zesłany już na emeryturę przewijak Kląszczego w funkcji kuchenki gazowo-elektrycznej; takowoż: stos ubrań na oparciu krzesła, tona gaci upchnięta pod łóżko (to nie ja, to nie ja, to Kasia, Basia, Zosia, Józia...), niedopite soczki, niedojedzone wafelki i opakowania po dopitych vel dojedzonych.
Na szczęście drzwi do pokoju Ostrej mają jeno maleńkie mleczne szybki przez które g...o widać. I, kiedy matka już nie wydoli ("nie wydala" jakoś głupio brzmi...)zatrzaskuje rzeczone dźwierzeje i udaje, że za temi wrotami nie ma nic - czarna dziura, pustostan; dźwi do lasu, żeby zające nie uciekały;) I zemstę obmyśla.
Wtedy, niczem chmura gradowa, nadciąga Ostra i zapytowuje: mogom dziewczyny do mnie pszyjśććć??? Nie mogom, odparowuje matka, dopóki nie posprzątaszszsz...
Czasem działa. Ostatnio zadziałało już po tygodniu. Ostra wstała, zapodała sobie jakisik mjuzik i, z pieśnią na ustach, ogarnęła Los Burdelos w try miga.
Potem zaprosiła dziewczyny i migusiem zburdeliły lokal, jak gdyby nigdy nic...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz