czwartek, 20 października 2011

Zimnioki w linii męskiej

Klomszczel odmawia konsumancji substancji słoikowych przeznaczonych dla niemowląt.
Jest problem.
Nauczyła matka była Klomszczela, że spożywactwo czynnością towarzyską jest i najsympatyczniej kuszać z kompanami, no to się dziecina domaga nieustannego spożywactwa w rozlicznym towarzystwie. Na sam dźwięk klikajacego słoiczka z ciorem w kolorze rozgotowanej ściery, syn mój dwojga imion, dostaje spazmów. Pcha sobie zatem rączęta do ryjca i symuluje wymioty kota. Gałami wywraca, pluje i pojękuje, wskazując niedwuznacznie na chlebek tudzież zimnioki. Ooo, zimnioki to rarytas jest. Cały dzień czeka Parówienny na wracającego z pracy tatusia, żeby spożyć z nim michę kartofli. Zasiadają przy naszym wielkim stole i zasuwają te zimnioki z taką pasją, że matce serce roście i obawy kryzysowe znikają: niech się walą europejskie rynki, banki, sranki i tatanki...- rodzinę w linii męskiej matka wypasie zimniokami. Gorzej z Ostrą - ta kusza w ilościach homeopatycznych i to nie byle co: naleśniki, naleśniki i naleśniki. Hmmm...a jak kury w ramach protestu Oburzonych (we are f.....g angrrryyy!!!) przestaną jajca nieść, to czym matka ciasto zwiąże? A jak krowice mleka odmówią?
Taaa ... I chlebek Klomszczel upodobał sobie. Ciemny nawet, o którym Ostra słyszeć nie chce! Pcha do dzioba chlebowe kosteczki-kawałeczki, pokwikuje z radości, rozmazuje masełko na krzesełku i na sobie, mlaszcze aż miło.
Dnia jednego strach blady padł był na matkie, kiej się młody zaczął rwać do kiełbasy z grilla! I rączki wyciągał i łabędzią szyję z paszczą rozwartą. Usiłowała matka oszukać skubanego wręczając kukurydzianą pałeczkę bezglutenową i bezsolną, w kształcie (od bidy ...) do kiełbasy podobną - i nic. Młody się na lep ów nie przylepił. Zacisnęła matka zęby, oczęta zamknęła i omiotła spragnione wargi Parówiennego kiełbasą. Przeżył. Ufff...
A ostatnio się do śledzia rwał. I do kawy o poranku. I kapuścianej zupy. I...
Ech, dziecko jedzące w naszej rodzinie nowość. 
Trza się oswoić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz