Drodzy Czytacze płci wszelakiej!
Nazbierało się mię tych postów, że ja pierniczę.
Nie przypuszczała matka, że akcja zakrojona na kilka miechów; akcja pod hasłem: "se popisze, żeby nie zwariować przy dziecku" okaże się akcją długodystansową i zmasowaną. Pomysły miast niknąć w pomroce pieluch, lęgną się jakoby królicy na wiosnę. Myśli matki porządkują się i zbierają siły ku pisaniu tekstów dłuższych, naukowszych tudzież powieściowszych i czuje matka juszsz, że nie przypadkiem została była z zawodu tym, czym jest z zamiłowania czyli czytaczo-pisaczem.
Zatem więc, a nie: więc zatem, gdyż ponieważ, jak utrzymywała matki polonistka w podstawówce: nie zaczynamy zdania od więc, zatem więc postanowiła matka porządki zarządzić.
I zarządza co następuje: od dziś każdy dział matczynej twórczości ma swoją odrębną podstronę, którą macie na widoku na górnym pasku, tuszszsz pod tytułem naszego, genialnego w swej prostocie, bloga.
Dodawuje też matka nowy dział:
"Listy starej dibelicy do młodej", w którym to dziele, dziale znaczy, będzie matka zwracać się ze swom mondrościom pzedwiecznom do córki swej, Ostrej Siostry, celem uświadomnienia onej jak żyć, coby nie skończyć źle.
Dodawuje też matka nowy dział:
"Listy starej dibelicy do młodej", w którym to dziele, dziale znaczy, będzie matka zwracać się ze swom mondrościom pzedwiecznom do córki swej, Ostrej Siostry, celem uświadomnienia onej jak żyć, coby nie skończyć źle.
Zaglądywujcie tam regularnie, bedzie sie działo.
A kiej matka stforzy arcydzieło większych gabarytóf, to da znać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz