Przedburzowy zawias.
Ostra przelewa się po lokalu jak ameba i jęczy.
To przywali bioderkiem w róg stołu (zabezpieczony wszakże silikonowym ochraniaczem na okoliczność Klomszczela), to na ból głowy ponarzeka.
Siada na kanapie obok mamusi i z niesmakiem przygląda się swoim łydkom.
- Mamooo...a mi włosy rosną...Po co??? Mam se nogi ogolić?
- No, atawizm taki, nie poradzisz. Nie gol, cieniutkie takie, prawie nie widać.
Ostra duma dłuższą chwilę i na dźwięk nadciągającej burzy wtula się w swą mać:
- Do dupy dzień: to biodro i głowa, i jeszcze ten atawizm...
**
Ostra buja w ogródku z koleżankami.
Klomszczel buja wraz - a, co: som laski, jest zabawa.
Bryluje.
Zza okna dobiega krótka lekcja poglądowa na temat: "Gdzie Klomszczel ma rączkę/nóżkę/brzuszek".
Odwołana na obiad Ostra donosi, co następuje:
- Mamooo...a klomszczel jeszcze teraz w ogródku pokazuje różne części ciała!
Wyobraźnia matki zaczyna pracować na zwiększonych obrotach.
Klomszczel w czarnych okularach, kapeluszu i prochowcu grasuje po parku ... - ech, lekarza matce, lekarza!!! Upał rzuca sie na musk...
hahaha! to musiałby być bardzo niewielki prochowiec. i niewielki kapelusz. i maleńkie okulary :D
OdpowiedzUsuńale za to jak WIELCE zryty musi być mój beret :D
OdpowiedzUsuńA Ostra go nie podpuszcza do takich zabaw? U nas starsza siostra dba mocno o to żeby brata "wystawiać" jak się da ;)
OdpowiedzUsuńA to owszem; 0 Ale też ma Ostra poczucie misji: któż nauczy biedaka tegoż życia ponuregoż jak nie Ona - Starsza Siostra Która Wie...
Usuń