poniedziałek, 8 października 2012

Zaczyna się...


Ostra Siostra ma ów brakujący hormon.
Wychodzi z domu, śmieci, na ten przykład, we worku wynieść, gówienność spod śfinki jakowąś usunąć czy insze surowce wtórne, a zanim wyjdzie, w lustrze przegląda się tysionc piencet razy. A czy ty mamo masz szminkę nawilżającom, bo mi usta wysychajom, wiesz? Mam, wiem, ale ci nie dam, bo opryszczkę miałam i jeszcze ci sprzedam. No, weśśś...
Albo: do szkoły przygotowuje pindziesiąt zestawów odzieży i rańcem podejmuje decyzję, co na dupinę nadziać. Zamyka się w klo i szykuje. A nie daj Boże, żeby jej Klomszczy wlazł w trakcie: mamooo, weśśś go, ja się ubieram!!! No, więc ubiera się. Kakałko stygnie. Tatuś kipi. Klomszczy w dźwierzeje wali. Matka kawę sączy.
Wciąż sprawdza czy jej to pasuje do tamtego albo tamto do owego, albo siamto i sramto.
Chodzi po domu w moich butach na dziesięciocentymetrowych koturnach i nie zabija się. Nogi nie skręca. A ja bym już dawno poległa na polu chwały. 
Podkrada mi cień do powiek. Szary. Mój ulubiony. I nawet opieprzona przeze mnie, że nie wolno, i wścieknięta, lepiej wygląda, niż ja nieopieprzona i niewścieknięta. I wypoczęta. 
Włosy jej rosną gęste i lśniące. Na głowie. Same z siebie!
Nie ma ani pół syfa na pysku. Żadnych wyrzutów po mordzie!
Kazała kupić se stanik, bo ma wułef! Chłopaki, mamooo, chłopaki!
A nie wyglądam dziwnie, co? - pyta co chwilę. I nie wygląda  - gust ma dobry.

Chyba zacznę jej ciuchy podbierać.
Tylko, żeby za duże nie były...

3 komentarze:

  1. To musi być fascynujące... Chodzenie na łobcasie może przejść z wiekiem. Mnie przeszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie teszsz...dawno. Czasem żałuję - chociaż bym se przed lustrem postała:)

      Usuń
    2. hłe hłe hłe... tez załuję. Najbardziej tego, że mimo filigranowej rodzicielki mam wzrost żyrafy, z którym jestem szpilkowo niepogodzona ;)

      Usuń