środa, 16 stycznia 2013

Małe ZOO, małe ZOO, moje małe ZOO...

Pytanie zasadnicze brzmi:
jak człek normalny ma być, kiej się z Doorsów, Zappelinów i Głębokiej Purpury przerzucił na takie oto arcydzieła i rok dziesiąty bez mała je podziwia?
Rano, wieczór i w południe gra muzyczka, gra nam cudnie.
Nawet człowiek nie czuje, jak się mu musk lasuje...

Ergo lista osobista, osłona pierwsza: 






2 komentarze: