czwartek, 20 lutego 2014

Sceny dantejskie

Jedną z największych przyjemności matkowania jest możliwość powrotu do lektur z własnego dzieciństwa. Frajda wywleczenia na światło dzienne wszystkiego, co się lata temu zachomikowało osobiście tudzież zachomikowane zostało przez inszych członków rodziny i leżało sobie gdziesik czekając na okazyję. Okazyja się trafiała, nawet dwie już, można zatem przystępywać do wywlekactwa i namawiactwa młodzi do czytania lektur własnych szczenięcych.
Pierwszym wielkim come backiem w naszym ZOO były "Sceny z życia smoków" Beaty Krupskiej z ilustracjami Jacka Rupińskiego. 
Jeszcze Ostra od ziemi nie odrosła, kiej zapodała jej matka była opowieści o Smoku Wincentym Smoku, Smoku Zygmunta, Antonim, Żabie (co miała wyłupiaste oczy i pryszcze na plecach), Makraucheni (Cheni) i motylu Rysiu. O Łysym Psie, Krokodylu i Tortowym Smoku Urodzinowym. Abstrakcyjne poczucie humoru wciągnęło Ostrą jak ruchome piaski; do domowego języka weszła plątająca się do dziś - gadzina (czytana g-a-dz-i-n-a i osobliwie akcentowana...); zwyczaj dublowania słów (na długo przed "Dniem Świra"...) - stąd kot znajomy nazywany bywa przez matkę Kot Hilary Kot; wreszcie: miłość bezbrzeżna do zupy ogórkowej.
Scena czwarta, w której dowiadujemy się, że smok to nie ptak oraz Scena trzynasta - W poszukiwaniu tumana - to klasyka absolutna!


Takowoż kwestia podniesiona przez Smoka Zygmunta:

"Na polanę wszedł smok. Miał różową grzywkę, długie fioletowe włosy związane na karku w ogonek, na szyi termos, a na ramieniu saksofon. Był spocony i bardzo niezadowolony. Spojrzał na oba smoki leżące w cieniu i spochmurniał jeszcze bardziej.
- Ile jest 36 razy 36? - zaryczał ponuro.
- Nie wiem - bez namysłu odpowiedział Antoni.
- Tak, on nie wie naprawdę - dodał Wincenty Smok.
- Dobra odpowiedź - zagrzmiał z zadowoleniem trzeci smok, usiadł na trawie obok nich i zaczął grać na saksofonie. Po chwili przerwał i powiedział: - Możemy zostać przyjaciółmi. Zawsze przerażały mnie smoki, które wiedziały, ile jest 36 razy 36. Taką wiedzę uważam za brak wyobraźni."

Matka też nie wie ile jest 36 razy 36 i być może dlatego przeraża ja tatuś. Bo wie...

Miłość matki do smoków nie przemija.
Coś się nie podoba? hę?? hę???

"- Jedno słowo z pyska,  a stanie się coś strasznego!!!"
(Smok Antoni)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz